Dlaczego klienci kasują Twój newsletter lub biuletyn i jak tego uniknąć?

DoubleClick informuje, że dla 60% odbiorców przesyłek e-mailowych najważniejsze jest pole “Od:”. To nadawca, nie temat więc decyduje najczęściej o tym, czy dany listy zostanie przeczytany, czy wyląduje w koszu. [DM News].

DoubleClick jest największym dystrybutorem e-maili reklamowych na świecie. Sieć reklamowa DC to lider światowego rynku reklamy internetowej.

You’re talking to me?

Warto zwrócić uwagę na fakt, że również bardzo istotnym czynnkiem (ale niekoniecznie krytycznym) jest pole “Do:” listu.

Czy Twój odbiorca znajduje tam swoje imię, nazwisko, e-mail, jakąś ich mieszankę, czy może nic? Zdecydowana większość polskich firm nie personalizuje pola “Do:” i wstawia tam własny adres. Na szczęście tak amatorskie rozwiązania, jak wstawienie listy odbiorców do tego pola, już się nie zdarzają, ale nadal znajdują się amatorzy, którzy zostawiają to pole pustym. Takie posunięcie to gwarancja potraktowania naszego listu jako spamu.

Czy to jest reklama, czy nowy numer newslettera – nie ma znaczenia. Pole “Do:” MUSI być personalizowane, musi zawierać przynajmniej adres e-mail odbiorcy, a najlepiej jeszcze jego imię i nazwisko.

Profesjonalnie NIE znaczy trudniej i drogo

Do każdego masowego mailingu (wysyłki) uzywaj profesjonalnego oprogramowania.

Może to być skrypt do obsługi listy mailingowej:

PHP Mailing List Managers – hotscripts.com i php.resourceindex.com
CGI Mailing List Managers – www.hotscripts.com

Może to być serwer www z obsługą listy mailingowej – każdy dobry powinien mieć taką opcję.

W końcu może to być program desktopowy, jak Emailing List Pro (osobiście korzystam z tego programu) czy Group Mail

Co umieścić w polu “Od:”?

Jest jedna moja rada, której stosowanie na pewno się opłaci. Jeśli mówimy o Twojej liście, do której cyklicznie wysyłasz różne informacje, raz ustal pole “Od:” i NIE zmieniaj go nigdy więcej. Słuszność założeń tej rady doskonale widać po rynku domen internetowych. Okazuje się, że ludzie potrafią przyzwyczaić się do każdej nazwy, ale nie znoszą zmian.

Je preferuję imię i nazwisko. Mój wybór jest umotywowany faktem, że występując jako niezależny specjalista muszę przede wszystkim stawiać na branding mojej osoby.

Nigdy nie zamieszczaj w tym polu tylko swojego adresu e-mail. Nigdy. Nie korzystaj też z enigmatycznych określeń typu: Promocja, Biuro, Specjalna oferta – one nic nie mówią odbiorcy i są bardzo często używane przez spammerów.

Pole “Od:” musi jednoznacznie określać nadawcę.

W mailingu do nowej listy prawdopodobnie najszczęśliwszym posunięciem będzie użycie nazwy firmy. Proponowałbym jednak dodać do tego imię i nazwisko.

Oddeleguj jedno nazwisko do kontaktów z klientami. Nazwisko, niekoniecznie osobę. Za Twoim biuletynem/ Twoimi mailingami może stać cały oddział specjalistów, ale wybierz nazwisko jednej osoby, koordynatora, i niech ono zawsze pokazuje się klientowi w polu “Od:”. Tak, jak każda gazeta ma swojego redaktora naczelnego, tak dział marketingu też taką osobę powinien mieć.

Ludzie budzą większe zaufanie niż korporacja, nawet jeśli w niej pracują. Ta zasada stosuje się do każdego elementu marketingu bezpośredniego.

Przestroga dla leniwych

Niech te wyniki nie będą wymówką do bagatelizowania znaczenia tematu listu. Pole “Od:” najpewniej dla wielu jest weryfikatorem jakości listu. Dopiero temat informuje ich o samej treści. Temat wypełnia pierwszą część jednej z najbardziej elementarnych zasad pisania reklam, zasady AIDA:

A – Attention – zwróc uwagę
I – Interest – zainteresuj treścią
D – Desire – wzbudź pragnienie posiadania produktu
A – Action – zachęć do wykonania pożądanej akcji

Categories