Jak wielokrotny autoresponder z 80.000 adresów pozwala się utrzymać? [STUDIUM PRZYPADKU]

Mateusz Kowalski Consulting

Sprzedaż e-booków i kursów video na temat odchudzania i budowy masy mięśniowej.

Gdy zacząłem przygodę z e-mail marketingiem, wiedziałem, że nie ma się co bawić w pisanie na forach, odpowiadanie ludziom na pytania i organicznie zbierać po kilka adresów dziennie. Od razu zainwestowałem w reklamę, w dodatku wg Ciebie, Piotrze, nieopłacalną, bo była to reklama banerowa. Jednakże, dzięki kilku trikom z Twojej książki stworzyłem naprawdę chętnie klikalny banner, a to przerodziło się w wejścia na moją stronę i zapisy na listę adresową.

Zdecydowałem się na budowanie listy adresowej, ponieważ dowiedziałem się na Twoich kursach, że to dobry sposób na rozwinięcie biznesu internetowego.

Moja pierwsza strona była koszmarna. Na górze jeden nagłówek, 2 zdania o co chodzi, po bokach jakiś kolor i formularz na środku. Pomimo tego wszystkiego w ciągu miesiąca zbudowałem listę adresową ponad 1000 unikalnych adresów i już wtedy zarobiłem pierwsze kilkaset złotych. Co prawda te pierwsze pieniądze wystarczyły tylko na pokrycie kosztów reklamy, ale już kolejne sprzedaże generowały czysty zysk.

Dzisiaj mam listę adresową ponad 80 000 unikalnych adresów e-mail, dzięki której się utrzymuję.

Obecnie listę adresową buduję przez formularz do zapisu na listę adresową umieszczony na samej górze bloga (taki mini squeeze page).

Dlaczego wybrałem impleBOT?

W zasadzie to z początku znałem tylko impleBOTa. Z czasem poznałem jeszcze inne systemy, ale albo nie odpowiadała mi ich funkcjonalność, albo cena.

Top